Popularne posty

niedziela, 24 kwietnia 2016

Apel o utrwalenie pamięci "Żołnierza Wyklętego"

Apel ! Górowski Klub Gazety Polskiej zwraca się z apelem do tych osób, którym bliska jest Pamięć o ludziach walczących z komunistyczną władzą w latach 1944-1963, zwanych Żołnierzami Niezłomnymi lub Wyklętymi, a szczególnie tych walczących na terenie powiatu górowskiego o utrwalenie na stałe pamięci o Nich. Na naszym cmentarzu parafialnym w Górze znajduje się grób śp. Władysławy Świętorzeckiej, nagrobek jest już bardzo zniszczony i wymaga szybkiej renowacji. Brak jest osób najbliższych, którzy zadbaliby o jego stan i wygląd. Jednak ktoś składa tam kwiaty i zapala znicze, czasami tylko w Dniu Wszystkich Świętych. Niewolno nam żyjącym zapominać o takich ludziach, którzy oddali zdrowie i nieraz życie za Wolną i Niepodległą Polskę. Pamięć o „Żołnierzach Niezłomnych” jest naszym patriotycznym obowiązkiem, a dla młodych pokoleń Polaków wzorem patriotyzmu. Dlatego uprzejmie proszę o wsparcie finansowe, którego celem będzie odnowienie nagrobka śp. Władysławy Świętorzeckiej (na zdjęciu poniżej). Renowacją zajmie się firma „Renowacja nagrobków” w Świniarach gm. Wąsosz. Usługa kosztować będzie 800 zł. PL. Z poważaniem Przewodniczący Klubu GP w Górze Tadeusz Tutkalik. Śp. Władysława Świętorzecka z domu Czarniecka. Niewątpliwie była Żołnierzem Niezłomnym. Urodziła się na kresach wschodnich w roku 1898 r. W okresie od września 1945 r. do marca 1946 r. działała w Górze Śląskiej placówka Związku Walki Zbrojnej Armii Krajowej: dowódcą tej placówki była p. Władysława Świętorzecka ps. „Teresa”. Urząd Bezpieczeństwa- zbrojne ramię „władzy ludowej” PRL w Górze Śl. po denucjacji przez kolegów i sąsiadów aresztował Władysławę Świętorzecką, a w dniu 25 lutego 1947 roku Sąd Wojskowy we Wrocławiu skazał Ją na 11 lat więzienia za działalność wrogą przeciwko władzy ludowej. Pani Władysłąwa Świętorzecka po odbyciu 5 lat ciężkiego więzienia we Wrocławiu na ul. Kleczkowskiej na mocy amnestii opuściła więzienie w 1952 roku. Po opuszczeniu więzienia pracowała jako robotnik fizyczny w górowskiej cukrowni. Prawdopodobnie bardzo schorowana zmarła w maju 1967 roku, pochowana przez znajomych i pracowników cukrowni na Cmentarzu Parafialnym w Górze. Nie miała nikogo bliskiego. Nagrobek Jej znajduje się na wysokości 9 stacji Drogi Krzyżowej przy samym ogrodzeniu.